Z opowiadania J. Strenberga „Niewolnicy”:
Na początku Bóg stworzył kota na swój obraz. I uznał, oczywiście, że jest dobry. Bo był dobry. Ale kot był leniwy. Nie chciał nic robić. Więc po paru tysiącach lat Bóg stworzył człowieka. Wyłącznie po to, żeby służył kotu za niewolnika, po wsze czasy. Kotu dał spryt i przenikliwość; człowiekowi - nerwice, dar majsterkowania i pasję pracy. Człowiek oddał im się bez reszty. Na przestrzeni wieków zbudował cywilizację opartą na wynalazczości, produkcji i intensywnej konsumpcji. Cywilizacja ta miała w rzeczywistości tylko jeden tajemny cel; zapewnić kotu komfort, schronienie i wikt.
Czas spędzony z kotem nigdy nie jest czasem straconym.
Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu. (Ernest Hemingway)
Bóg stworzył kota, żeby człowiek mógł głaskać tygrysa. (Wiktor Hugo)
Istnieją dwie ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Kot składa się z materii, antymaterii i fanaberii.